Rozbijanie Głuchaczek

Nasze bazy i chatki (Głuchaczki, Wały, Górowa i Zagroń).

Moderatorzy: Baker, Zarząd Koła

ODPOWIEDZ
Dzik
Posty: 992
Rejestracja: 17 mar 2006 01:00
Lokalizacja: 1873 kilometr Dunaju
Kontakt:

Rozbijanie Głuchaczek

Post autor: Dzik »

Przypominam i zapraszam - rozbijanie Głuchaczek już za tydzień.
Przy okazji jeśli ktoś jedzie i ma miejsce w aucie, albo szuka miejsca w aucie, myślę, że możemy znów dogadać się tutaj, na forum. Będę wdzięczny za ujawnienie się osób z większym autem, bo będzie trochę sprzętu do zabrania, w tym szmata z NSa 8)
rjka
Posty: 87
Rejestracja: 29 maja 2007 01:00
Lokalizacja: jaworzno
Kontakt:

Re: Rozbijanie Głuchaczek

Post autor: rjka »

ja sie wybieram...wiec jak ktos chetny to zapraszam do negocjacji :)
Ola
Posty: 8
Rejestracja: 13 kwie 2006 01:00
Lokalizacja: Gliwice

Re: Rozbijanie Głuchaczek

Post autor: Ola »

My z Marcinem też się wybieramy, w piątek po pracy, ok. 17, mamy trzy miejsca w aucie, ale jeszcze nie jest pewne, czy jedziemy przez Katowice, czy z Gliwic od razu przez Tychy - kwestia oszczędności na czasie w drugim wariancie. Myślę ze gdyby zebrała sie silna ekipa chetna do jazdy z Katowic, to wtedy Marcin nas zabierze po drodze. Nie wiem, jak z płachtą, ale pięć osób z plecakami zapełnia Carine w 100%. Pozdrowionka
Dzik
Posty: 992
Rejestracja: 17 mar 2006 01:00
Lokalizacja: 1873 kilometr Dunaju
Kontakt:

Re: Rozbijanie Głuchaczek

Post autor: Dzik »

Garść informacji dla osób wybierających się rozbijać Głuchaczki. Dobrze by było gdybyście zabrali ze sobą coś z następujących rzeczy:
- cenniejsza niż złoto będzie na pewno wkrętarka akmulatorowa (naładowana:) - szalenie przyśpiesza robotę
- zszywacz (ale nie taki do papieru, tylko do drewna)
- taśmy, linki, gumki itp. rzeczy pomagające pomagające umocować piec, dechy, materace, garnki i całą resztę kramu na wozie
- młotek, kombinerki, siekierki i tym podobne narzędzia osobiste
- przybory do szycia namiotowych podpinek
- rękawice robocze dla własnej ochrony
- strój: hmmm, może nie najnowsze spodnie z gore, bo szkoda;)
- coś do picia - piec może być postawiony dopiero w sobotę po południu, to samo z instalacją wodną, do tego czasu dobrze byłoby nie paść z pragnienia

Jeśli ktoś z Was ma (może gdzieś leżą i niszczeją w piwnicy lub na działce) i mógłby ofiarować na bazę, to bardzo się przydadzą:
- gwoździe, śrubki do drewna (takie raczej dłuższe)
- szlauchy, złączki do szlauchów, kraniki i inne kawałki hydrauliki
- sznurki, linki
- jakieś grubsze folie
- stary rower? Wiem, że raczej nikt nie ma, ale co mi szkodzi spytać. Przydałby się bazowym, zwłaszcza że SG otwarła nam nowe przejście graniczne i teraz wystarczy zejść 50m lasem i jest się na asfalcie w dol. Polhory:)

Jeśli komuś się jeszcze przypomina, czego zwykle brakuje, to niech pisze. Baza będzie wdzięczna za każdą rzecz i każdą rękę do pracy na rozbijaniu. A baza namiotowa potrafi okazywać wdzięczność;)
lukasz bratek

mom plac

Post autor: lukasz bratek »

mam ze dwa miejsca w aucie wyjazd na rozbijanie w piaqtek ok 17 z katowice piotrowic 509981810 lub 512429626
LUKASZ BRATEK

³³³³³iiiii tam

Post autor: LUKASZ BRATEK »

wahttp://meteo.pl/polish/weathfrcst/weatherforecast.htmls niech was nie przestraszy pogoda bedzie dobrze satelita nie klamie
wlossa
Posty: 12
Rejestracja: 14 mar 2006 01:00
Lokalizacja: Orzesze

Re: Rozbijanie Głuchaczek

Post autor: wlossa »

Kto się wybiera w sobotę na rozbijanie Głuchaczek i mam wolne miejsce??
Dzik
Posty: 992
Rejestracja: 17 mar 2006 01:00
Lokalizacja: 1873 kilometr Dunaju
Kontakt:

Re: Rozbijanie Głuchaczek

Post autor: Dzik »

Mimo trudności, takich jak nowy NS pogryziony przez niedźwiedzie i głuchaczkowa pogoda, udało się nam postawić całkiem ładną bazę. W ramach postępu przeszliśmy całkowice z gwoździ na śrubki (niech żyje Łukasz i jego wkrętarka), a woda jest pociągnięta ze źródełka pod lipką. Źródełko jest co prawda wydajniejsze ,a woda czystsza, za to jej ciśnienie wystawiło na poważną próbę większość złączek. No i mamy nowy prysznic:) Teraz Głuchaczki mają naprawdę pięć gwiazdek.

Chciałem w imieniu swoim, bazowych i turystów podziękowac wszystkim którzy uczestniczyli w rozbijaniu, zwłaszcza tym którzy naprawdę się napracowali. Szkoda tylko że tak mało było Kursantów, zwłaszcza tych, którzy będą bazować w tym sezonie na Głuchaczkach.

Mała fotorelacja: piątek wieczór wita nas głuchaczową pogodą. Leje tak bardzo, że nie chce nam się nawet rozkładać namiotu. Nie chce nam się nawet wracać do Kopciaków, więc śpimy w kuchni.

Obrazek

Poranny obchód bazy - gdzie jest las?!?

Obrazek

W zamian za las mamy przy samej bazie nowe przejście. Szkoda tylko, że po słowackiej stronie nie ma nawet śladu ścieżki. Czyżby ktoś liczył że to my ją wydepczemy?

Obrazek

Ale gdzie jest las?

Obrazek

Jeszcze jedna ofiara wycinki - Kmicic...

Obrazek

"Co ma wisieć nie utonie". A Azja stracił głowę, spadł i utonął w trawach. Tu już wydobyty - trwają poszukiwania głowy

Obrazek

Prawdziwy informatyk

Obrazek

Robota wre!

Obrazek

Zapał udzielił się fotografowi

Obrazek

Szkodnik leśny?

Obrazek

Starsza operatorka wkrętarki

Obrazek

Poprawna dokumentacja projektowa połową sukcesu

Obrazek

"Jak to było?..."

Obrazek

Z tym stołem w sumie długo można chodzić w kółko:)

Obrazek

Jeden ze sprawców pogryzienia NSa, przydybany na gorącym uczynku w namiocie. Tu poddawany wymyślym torturom przez Olę

Obrazek



Obrazek

"Fuuuuj"

Obrazek

Pieczu przy piecu, czyli jak w Bratnim Kole pali się mokrym drewnem

Obrazek

Już widać efekty

Obrazek

Skrzypek na dachu

Obrazek

Ostatni hydraulicy którzy nie wyjechali do Irlandii

Obrazek

jest już piec, działa woda, więc można usiąść przy piecu i napić się herbatki

Obrazek

Azja na intensywnej terapii

Obrazek

Prysznic Riders

Obrazek

ps. Dziękuję Uli za zrobienie niektórych zdjęć
ODPOWIEDZ