W najbliższą sobotę planuje zasadzić kilka nowych drzewek na Zagroniu. Sadzonki dostałam ze sprawdzonego źródła i będą to stare odmiany jabłoni. Dobrałam te bardziej odporne na mróz więc powinny sobie w naszym sadzie poradzić.
By nie odstraszyć to nie jest to ani weekend remontowy, ani drzewny, pracy w sumie przy sadzeniu dużo nie będzie (sześć dołków to i ja sama wykopie, a co!). Myślę jednak, że jest to idealna okazja do spotkania w miłym gronie i niejako przy okazji zadbania o przyszłe doznania smakowe. Zawsze też przydadzą się jakieś grupowe/szamańskie czary-mary by sadzonki zdrowo rosły
Przy okazji gdyby komuś zalegały na strychu resztki siatki ogrodniczej lub innej, która nadałaby się do ochrony drzewek przed pożarciem przez zwierzęta to chętnie przyjmę. Zdrawiam!
Zasadź sobie drzewko
Moderatorzy: Baker, Zarząd Koła
Re: Zasadź sobie drzewko
zdecydowanie lepiej niż siatka sprawdzą się smakowo-zapachowe repelenty (wpadnijcie przed podejściem do leśniczego z pustą "małpką" - pewnie odleje w zamian za pełną małpkę) lub najzwyklejsza owcza wełna omotana na czubkach pędów - płowe nie cierpią zapachu owiec a co dopiero wrażeń związanych z wełną w paszczy powodzenia!
Re: Zasadź sobie drzewko
To ja w tym temacie, do szpeców ogrodnictwa. U mojej Babci na ogrodzie rosną szare renety, kosztele, antoniówki, papierówki, stare jabłonie których już nie ma, albo giną. Dało by rade przeszczepić jak ktoś się na tym zna.
Re: Zasadź sobie drzewko
Barana nie oskubałam więc drzewka owinięte są nudną siatką ogrodniczą, może da radę. Jak Krzysiek poimprezujesz z jakim leśnikiem to możesz na Zagroniu drzewka tuningować Przy okazji gdyby ktoś będąc na chacie widział, że zabezpieczenie wokół drzewek ucierpiała to dajcie znać (lub najlepiej łatajcie od razu). Nie bywam tam aż tak często a zima jest długa. Dodatkowo wzdłuż ścieżki do prysznica wrzucone są krzaki porzeczek. Nie zdążyłam ich w żaden sposób oznaczyć więc w razie jakiegoś koszenia warto o nich pamiętać.
Co do szczepienia to fachowcem nie jestem ale myślę, że jesteś w stanie to bez problemu ogarnąć. U nas szczepią na podkładkach z antonówki i jak raz pomagałam to było to całkiem przyjemne zajęcie. Jak dorwę krótką broszurkę na ten temat to mogę Ci przy okazji podrzucić
Co do szczepienia to fachowcem nie jestem ale myślę, że jesteś w stanie to bez problemu ogarnąć. U nas szczepią na podkładkach z antonówki i jak raz pomagałam to było to całkiem przyjemne zajęcie. Jak dorwę krótką broszurkę na ten temat to mogę Ci przy okazji podrzucić