Rozbijania
Moderatorzy: Baker, Zarząd Koła
Re: Rozbijania
Kto się wybiera na rozbijanie Górowej? To już w najbliższy weekend, pogoda ma się nawet do tego czasu wypadać.
Przy okazji rzucę też tematem na za tydzień: na rozbijanie Głuchaczek będzie do przewiezienia masa sprzętu (śpiwory, materace, podpinki). Więc będziemy wdzięczni za każdy centymetr każdego bagażnika.
Przy okazji rzucę też tematem na za tydzień: na rozbijanie Głuchaczek będzie do przewiezienia masa sprzętu (śpiwory, materace, podpinki). Więc będziemy wdzięczni za każdy centymetr każdego bagażnika.
Re: Rozbijania
na Górową wybieram się, dojadę w sobotę przed południem
Re: Rozbijania
O, ja bym jechał, tylko najmilej by mi było, gdyby mnie ktoś mógł autem zabrać. Piątek późnym wieczorem albo sobota rano.
Re: Rozbijania
Ja trochę z innej beczki... W ciągu kursu mamy pomagać przy jednym rozbijaniu i jednym zwijaniu...co najmniej oczywiście?;)
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 09 lut 2012 17:14
Re: Rozbijania
Też się pojawie zabieram się pociągiem z Katowic o 15.37
Re: Rozbijania
Monika w sprawie kursowych robót bazowych, to albo bazowanie na bazie namiotowej przez tydzień, albo odrabianie na 3 zwijaniach/rozbijaniach ( konfiguracja dowolna) a jeśli ktoś ma nadprogramowy czas to najlepiej i to i to ;]
no i jeszcze obowiązkowo przynajmniej jeden weekend na Zagroniu pochatkować
ot i historia cała
no i jeszcze obowiązkowo przynajmniej jeden weekend na Zagroniu pochatkować
ot i historia cała
Re: Rozbijania
My już niestety mamy pełno - jedzie z nami piec... Przy okazji - będzie ktoś z Was przypadkiem ok. 22 na dole, żeby pomóc w jego rozładunku?
samochodem na Górową
Mamy 3 wolne miejsca w samochodzie.
Jedziemy na Górową w sobotę rano. Wracamy w niedzielę wieczorem.
Jedziemy na Górową w sobotę rano. Wracamy w niedzielę wieczorem.
Re: Rozbijania
Górowa rozbita w ekspresowym tempie, Prezes pilnowała wiec nie było żartów https://picasaweb.google.com/1097816332 ... 8653668546
Re: Rozbijania
Rozbijanie Głuchaczek już za tydzień! Będzie to okrągłe, dwudzieste rozbijanie.
Cały czas poszukujemy osób, które mają miejsce w autach. Kilka śpiworów wrzuconych między plecaki, albo podpinka rozłożona na dnie bagażnika nie zaszkodzi, natomiast wszystko razem nam sie nie zmieści, chociaż jedziemy z Agnieszką na dwa auta. Przypomnę: 20 lateksów, 40 śpiworów, 3 podpinki, jeden tropik, agregat, 2-metrowa kosa spalinowa...
Tradycyjnie otwieramy też giełdę wolnych miejsc pasażerskich, czyli kto chce a nie ma czym, a kto jedzie i ma miejsce. Szkoda czasu na dymanie godzinę asfaltem.
Zaczynamy w piątek ok. południa. Głównie koszenie, ale gdyby ktoś miał wolny piątek i chciał się przyłączyć, to byłoby idealnie - moglibyśmy wystartować z transportami, które (jak widzieli wszyscy, którzy byli na Górowej) stanowią wąskie gardło całej zabawy.
W piątek stanie też na pewno jeden namiot, nie trzeba więc martwić się o nocleg. Warto natomiast zabrać ze sobą butelkę wody, bo wodociąg też trzeba najpierw zrobić.
W planie, oprócz tradycyjnych zabaw:
- budowa półki (a właściwie regału) we wiacie
- budowa półki w namiocie bazowym (stara osiągnęła ten stan w którym nie ma już w co wbijać następnych, usztywniających gwoździ)
- naprawa ogrodzenia, nowy maszt
- może uda się ruszyć stryszek wiaty?
- niestety nie będzie szycia podpinek. Wszystkie są nowe:(
Co zabrać?
- rękawice robocze, strój roboczy, jak ktoś ma, to nie zapomnieć apteczki
- śrubokręty krzyżakowe, a najlepiej wkrętarki. Mogą być przewodowe, czyli po prostu wiertarki, z odpowiednią końcówką
- worki na śmieci, świeczki
- przydałaby się też jakaś piła elektryczna do drewna - będzie szybciej
- każde elektronarzędzie z własnym przedłużaczem, a najlepiej dwoma
- dwa metry łańcucha (jeśli ktoś dysponuje, choć rozumiem, że to nie ta subkultura) - jako brakujący element zeszłorocznej rynny
- polecam też poleżeć trochę w tygodniu krzyżem, w intencji utrzymania się pogody
Pozostaje poprosić o deklaracje, kto się wybiera. Żebyśmy mogli zaplanować prace, zapewnić miejsca do spania.
ps. w tym roku, oprócz słynnych wieloosobowych pokoi, nowa usługa: http://osobistawrozka.pl/gluchaczki_slaskie.html
Cały czas poszukujemy osób, które mają miejsce w autach. Kilka śpiworów wrzuconych między plecaki, albo podpinka rozłożona na dnie bagażnika nie zaszkodzi, natomiast wszystko razem nam sie nie zmieści, chociaż jedziemy z Agnieszką na dwa auta. Przypomnę: 20 lateksów, 40 śpiworów, 3 podpinki, jeden tropik, agregat, 2-metrowa kosa spalinowa...
Tradycyjnie otwieramy też giełdę wolnych miejsc pasażerskich, czyli kto chce a nie ma czym, a kto jedzie i ma miejsce. Szkoda czasu na dymanie godzinę asfaltem.
Zaczynamy w piątek ok. południa. Głównie koszenie, ale gdyby ktoś miał wolny piątek i chciał się przyłączyć, to byłoby idealnie - moglibyśmy wystartować z transportami, które (jak widzieli wszyscy, którzy byli na Górowej) stanowią wąskie gardło całej zabawy.
W piątek stanie też na pewno jeden namiot, nie trzeba więc martwić się o nocleg. Warto natomiast zabrać ze sobą butelkę wody, bo wodociąg też trzeba najpierw zrobić.
W planie, oprócz tradycyjnych zabaw:
- budowa półki (a właściwie regału) we wiacie
- budowa półki w namiocie bazowym (stara osiągnęła ten stan w którym nie ma już w co wbijać następnych, usztywniających gwoździ)
- naprawa ogrodzenia, nowy maszt
- może uda się ruszyć stryszek wiaty?
- niestety nie będzie szycia podpinek. Wszystkie są nowe:(
Co zabrać?
- rękawice robocze, strój roboczy, jak ktoś ma, to nie zapomnieć apteczki
- śrubokręty krzyżakowe, a najlepiej wkrętarki. Mogą być przewodowe, czyli po prostu wiertarki, z odpowiednią końcówką
- worki na śmieci, świeczki
- przydałaby się też jakaś piła elektryczna do drewna - będzie szybciej
- każde elektronarzędzie z własnym przedłużaczem, a najlepiej dwoma
- dwa metry łańcucha (jeśli ktoś dysponuje, choć rozumiem, że to nie ta subkultura) - jako brakujący element zeszłorocznej rynny
- polecam też poleżeć trochę w tygodniu krzyżem, w intencji utrzymania się pogody
Pozostaje poprosić o deklaracje, kto się wybiera. Żebyśmy mogli zaplanować prace, zapewnić miejsca do spania.
ps. w tym roku, oprócz słynnych wieloosobowych pokoi, nowa usługa: http://osobistawrozka.pl/gluchaczki_slaskie.html
Re: Rozbijania
Hej. My jedziemy w piątek późnym wieczorem lub w sobotę bladym świtem. Mamy psa i dwa wolne miejsca w aucie, więc możemy kogoś przygarnąć. Możemy takoż przygarnąć jakąś podpinkę albo innego lateksa.
Tyle w kwestii Głuchaczek.
Przy okazji poszukuję miejsca w jakimś aucie udającym się w piątkowe popołudnie (po 16) na Wały. W ramach bagażu podręcznego mam psa, ale on jest jeszcze niewielki więc razem zajmujemy jedno miejsce. Pies dobrze znosi podróż samochodem w roli pieska z kiwającą główką pod tylną szybą w samochodzie. Co sprawia, że inni użytkownicy drogi są bardzo przychylni i uprzejmi w stosunku do auta wyposażonego w takiego pieska
Tyle w kwestii Głuchaczek.
Przy okazji poszukuję miejsca w jakimś aucie udającym się w piątkowe popołudnie (po 16) na Wały. W ramach bagażu podręcznego mam psa, ale on jest jeszcze niewielki więc razem zajmujemy jedno miejsce. Pies dobrze znosi podróż samochodem w roli pieska z kiwającą główką pod tylną szybą w samochodzie. Co sprawia, że inni użytkownicy drogi są bardzo przychylni i uprzejmi w stosunku do auta wyposażonego w takiego pieska
Re: Rozbijania
Poszukuję transportu z Bytomia/Katowic w sobotę późnym wieczorem - po 20/21, jeśli cudownym zrządzeniem losu ktoś by się o równie dziwnej porze zamierzał wybrać to chętnie dołączę. Praca w niedzielę się mam nadzieję jakaś znajdzie, w najgorszym razie posprzątam po sobotnim wieczorze
Re: Rozbijania
szanowni studenci - porzućcie egzaminy i inne takie! Optymalnie w piątek od południa przydałby się min. z 3 osoby na Głuchaczach, żeby odpalić le(c/n)iwego Kubę i transporty na bazę kulać. Także pakować kserówki i inne pomoce sesyjne - po drodze powchłaniacie :]
Re: Rozbijania
Z wielkim żalem, ale studentką już nie jestem, a pracy na Głuchaczki wywozić nie będę
My oczywiście będziemy, ale dopiero w piątek wieczorem, niestety z braku auta nie dam rady zabrać materacy i podpinek, za to mogłabym może wcisnąć do plecaka kilka śpiworów jeśli będzie trzeba
My oczywiście będziemy, ale dopiero w piątek wieczorem, niestety z braku auta nie dam rady zabrać materacy i podpinek, za to mogłabym może wcisnąć do plecaka kilka śpiworów jeśli będzie trzeba
Re: Rozbijania
to mój Aga, mój! mam jeden i uszyję nawet do niego pokrowiec, żeby luzem nie latał