Weekend remontowy na Zagroniu
Moderatorzy: Baker, Zarząd Koła
Re: Weekend remontowy na Zagroniu
W sobotę pracuję.
Mogę się pojawić w sobotę po zmierzchu razem z Bakerem.
Chyba, że ktoś ma zamiar wyjeżdżać w sobotę około 15.00 z kato i ma wolne miejsce, to chętnie się zabiorę (mój nr 504-518-503)
Przywiozę płyn do mycia naczyń. Mam też w mieszkaniu kilka ścierek kuchennych ponad stan. Myślę, ze w chatce coś takiego może być przydatne.
A!! I wezmę też małe co nieco na regenerację sił
Mam też nadzieję, że będę na coś przydatny w niedzielę
Mogę się pojawić w sobotę po zmierzchu razem z Bakerem.
Chyba, że ktoś ma zamiar wyjeżdżać w sobotę około 15.00 z kato i ma wolne miejsce, to chętnie się zabiorę (mój nr 504-518-503)
Przywiozę płyn do mycia naczyń. Mam też w mieszkaniu kilka ścierek kuchennych ponad stan. Myślę, ze w chatce coś takiego może być przydatne.
A!! I wezmę też małe co nieco na regenerację sił
Mam też nadzieję, że będę na coś przydatny w niedzielę
Re: Weekend remontowy na Zagroniu
A mnie niestety nie będzie, obiecałam tacie Babią w niedzielę:) Ale życzę Wam owocnej pracy, będę z Wami duchem!
Re: Weekend remontowy na Zagroniu
Silna ekipa pod wezwaniem w składzie ja i Aga R. wyrusza z Katowic wieczorem w piątek o 18.34 za pomocą pociągu. Wysiadamy w Rajczy Centrum i przez Czompel i inne atrakcje turystyczne przemieszczamy się ku chacie. Odpowiadając na pytanie postawione wcześniej - być może będziemy 15 minut przed północą, ale jak coś, to poczekamy.
szorowanie podłogi
Korzystając z konta Racibora, chciałabym dodać parę słów na temat brakującego sprzętu i potrzeb "remontowych" .
Bedą w ostatni weekend w chacie nie mogłam znaleźć niczego do mycia podłogi. Było sporo kijów od mopów, ale bez główek , czyżby myszy objadły? Jedyne co mi sie udało namierzyć, to szmatka rozmiarów 30cm *30 cm, która nie do końca była idealnym narzędziem do tego typu działań.
Ponieważ widzę, że zbiera się duża i prężna ekipa, chętna do mycia okien, których nie jest przecież tak dużo, chciałabym zaproponować szorowanie podłóg, szczególnie w kuchni i ew. w przesionku.
Przy tak dużej ilości osób, ktore przewijają sie przez chatę, taka "surowa' podłoga, jak jest w tych pomieszczeniach, bardzo szybko sie brudzi. Jedynym sposobem na wyczyszczenie jej jest wyszorowanie przy użyciu twardej szczotki. Jak się dobrze poszoruje, to wystarczy sama woda, byle często zmieniana. Łatwiej powinno być przy użyciu szarego mydła, (tak tradycyjnie myte są domy w Chochołowie).
Próbka jak wygląda podłoga po szorowaniu samą wodą jest w kuchni przy wejściu do salonu. Niewielka, bo miałam problemy z wodą (i z kręgosłupem). Ale jak sie kilka osób za to zabierze, to na pewno dadzą radę.
Szczotka do szorowania na długim kiju, jest w Chacie.
Pytanie tylko, czy da się pogodzić sprzątanie z ekipą remontową buszującą w sąsiedztwie, a deptanie świeżo wymytej podłogi nie jest wskazane.
Czy sa już jakieś plany co do dalszego losu podłóg, bo surowe deski bardzo trudno utrzymać w czystości przy dużej ilości osób kręcących się po chacie.
Pozdrawiam
Ania
Bedą w ostatni weekend w chacie nie mogłam znaleźć niczego do mycia podłogi. Było sporo kijów od mopów, ale bez główek , czyżby myszy objadły? Jedyne co mi sie udało namierzyć, to szmatka rozmiarów 30cm *30 cm, która nie do końca była idealnym narzędziem do tego typu działań.
Ponieważ widzę, że zbiera się duża i prężna ekipa, chętna do mycia okien, których nie jest przecież tak dużo, chciałabym zaproponować szorowanie podłóg, szczególnie w kuchni i ew. w przesionku.
Przy tak dużej ilości osób, ktore przewijają sie przez chatę, taka "surowa' podłoga, jak jest w tych pomieszczeniach, bardzo szybko sie brudzi. Jedynym sposobem na wyczyszczenie jej jest wyszorowanie przy użyciu twardej szczotki. Jak się dobrze poszoruje, to wystarczy sama woda, byle często zmieniana. Łatwiej powinno być przy użyciu szarego mydła, (tak tradycyjnie myte są domy w Chochołowie).
Próbka jak wygląda podłoga po szorowaniu samą wodą jest w kuchni przy wejściu do salonu. Niewielka, bo miałam problemy z wodą (i z kręgosłupem). Ale jak sie kilka osób za to zabierze, to na pewno dadzą radę.
Szczotka do szorowania na długim kiju, jest w Chacie.
Pytanie tylko, czy da się pogodzić sprzątanie z ekipą remontową buszującą w sąsiedztwie, a deptanie świeżo wymytej podłogi nie jest wskazane.
Czy sa już jakieś plany co do dalszego losu podłóg, bo surowe deski bardzo trudno utrzymać w czystości przy dużej ilości osób kręcących się po chacie.
Pozdrawiam
Ania
Re: Weekend remontowy na Zagroniu
Ja z wielka chęcią podejmę się szorowania tej podłogi, jeśli faktycznie nikt w tym czasie nie będzie po niej deptał
Re: Weekend remontowy na Zagroniu
Pilna oczywiście sprawa: było w siedzibie na Warszawskiej małe blaszane wiaderko po farbie, wypełnione pedzlami. Takimi szerokimi, do impregnatu. Dziś go szukałem - nie ma. Czy ktoś zna jego losy? Pędzle będą potrzebne na Zagroniu. Albo ktoś je zabrał, albo ktoś je schował, albo ja sam je kiedyś zabrałem i już zawiozłem na Zagroń... Więc może ktoś kojarzy widok wiaderka w chacie?
A co do podłogi, to po prostu jedna osoba z jedną szczotą będzie szorować, a druga z drugą szczotą odganiać postronnych:)
A co do podłogi, to po prostu jedna osoba z jedną szczotą będzie szorować, a druga z drugą szczotą odganiać postronnych:)
Re: Weekend remontowy na Zagroniu
Zmiana planów: ja, Aga i Mariusz, zamiast pociągiem, przyjedziemy skoro świt w sobotę. Mariusz będzie mieć miejsce powrotne na sobotę wieczór.
Re: Weekend remontowy na Zagroniu
-końcówkę do mopa przywiozę, ostatnia została pożegnana z honorami po weselu
-szmatę do podłogi osobiście kupowałam, nie wiem gdzie się podziała, wezmę nową
-zabiorę też miskę i proszek do prania, cel- firanki i inne takie
-nie wiem jak z tymi myszami sprawy stoją , ale wezmę małą trutkę
a tak w ogóle chciałam wczoraj kupić motykę, ale jej nie znalazłam (aczkolwiek nie dojechałam do OBI z braku czasu) jesli ktoś widziałby takie cudo , to proszę nabyć w moim imieniu- oddam pieniążki (tylko dajcie znać smsem że kupujecie, żeby nie nabyło 7 osób )
-szmatę do podłogi osobiście kupowałam, nie wiem gdzie się podziała, wezmę nową
-zabiorę też miskę i proszek do prania, cel- firanki i inne takie
-nie wiem jak z tymi myszami sprawy stoją , ale wezmę małą trutkę
a tak w ogóle chciałam wczoraj kupić motykę, ale jej nie znalazłam (aczkolwiek nie dojechałam do OBI z braku czasu) jesli ktoś widziałby takie cudo , to proszę nabyć w moim imieniu- oddam pieniążki (tylko dajcie znać smsem że kupujecie, żeby nie nabyło 7 osób )
Ostatnio zmieniony 18 maja 2012 07:14 przez Hanka, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Weekend remontowy na Zagroniu
aha i będę na Zagroniu dzisiaj przed północą
Re: Weekend remontowy na Zagroniu
Mimo wcześniejszej deklaracji przyjazdu kontuzja pleców uniemożliwia mi wywiązanie się z tej deklaracji .
Owocnej pracy i niech moc będzie z Wami
Owocnej pracy i niech moc będzie z Wami
-
- Posty: 190
- Rejestracja: 06 kwie 2009 09:50
- Lokalizacja: Katowice
Re: Weekend remontowy na Zagroniu
a moze ktos w nocy jedzie badz jutro z ranca z kim moznaby sie zabrac:)?
Re: Weekend remontowy na Zagroniu
tylko jedno? resztę poprosimy
Re: Weekend remontowy na Zagroniu
Witam
podsumowując całe te dwa dni pracy jest bajkowo zrobiliśmy wszystko co mieliśmy zaplanowane nie wiem jak to się udało wszystko ogarnąć .Bardzo mnie to cieszy że prace tak szybko były załatwiane, a w poszczególnych ekipach prace paliły się w rękach. Ja powiem tyle, jesteście wielcy, i jeśli tak to będzie dalej wyglądało to za rok nie będzie co na Zagroniu robić, Dzięki śliczne za tak liczną obecność.
I jeszcze prace które zostały wykonane :
- podłoga w pomieszczeni bazowym
-porządki (stryszek ,pomieszczenie gospodarcze drewutnia)
-zakopanie bednarki do uziemienia
-podłoga na kolejnym poziomie stryszku
-schody do chaty
-półka na buty
-naprawa podłogi pomieszczeni gospodarczym
-posprzątanie gałęzi wokół chaty pozostałych po zimowej akcji
I jeszcze posyłam kilka zdjęć zmian na Zagroniu
https://picasaweb.google.com/1031863293 ... ronRemonty
podsumowując całe te dwa dni pracy jest bajkowo zrobiliśmy wszystko co mieliśmy zaplanowane nie wiem jak to się udało wszystko ogarnąć .Bardzo mnie to cieszy że prace tak szybko były załatwiane, a w poszczególnych ekipach prace paliły się w rękach. Ja powiem tyle, jesteście wielcy, i jeśli tak to będzie dalej wyglądało to za rok nie będzie co na Zagroniu robić, Dzięki śliczne za tak liczną obecność.
I jeszcze prace które zostały wykonane :
- podłoga w pomieszczeni bazowym
-porządki (stryszek ,pomieszczenie gospodarcze drewutnia)
-zakopanie bednarki do uziemienia
-podłoga na kolejnym poziomie stryszku
-schody do chaty
-półka na buty
-naprawa podłogi pomieszczeni gospodarczym
-posprzątanie gałęzi wokół chaty pozostałych po zimowej akcji
I jeszcze posyłam kilka zdjęć zmian na Zagroniu
https://picasaweb.google.com/1031863293 ... ronRemonty
Re: Weekend remontowy na Zagroniu
Przyłączam się do podziękowań wszystkim, również Pączkowi za koordynację wszystkiego. Oprócz wymienionych, został jeszcze uruchomiony hyrdofor i obsadzone grządki oraz kwiatki przed chatą (widać je na zdjęciu).
W różnych już uczestniczyłem akcjach budowlanych w Kole, ale żadna nie była tak udana i efektywna. Zrobiliśmy dużo, ale mnie osobiście najbardziej cieszy to czego się nie spodziewałem, czyli że udało się praktycznie wynieść całą chatę na zewnątrz, wyczyścić, umyć, połowę wywalić lub spalić, a resztę wnieść już we właściwym porządku.
W różnych już uczestniczyłem akcjach budowlanych w Kole, ale żadna nie była tak udana i efektywna. Zrobiliśmy dużo, ale mnie osobiście najbardziej cieszy to czego się nie spodziewałem, czyli że udało się praktycznie wynieść całą chatę na zewnątrz, wyczyścić, umyć, połowę wywalić lub spalić, a resztę wnieść już we właściwym porządku.